Dekorowanie pierniczków lukrem królewskim

Właśnie usłyszałam, że odrobina szaleństwa przed świętami jest wskazana. To chyba taki czas, że każdy temu szaleństwu się poddaje i przez wszystkie bodźce nastrój świąteczny się udziela. Ze mną też tak jest. Nie wiem dlaczego, ale wtedy wariuje. Ciągle myślę o tym co w tym roku się pojawi na stole, co tradycyjnego, co nowoczesnego? Jakie kupić prezenty, gdzie kupić i jak je zapakować?

Godzinami siedzę przed komputerem i poszukuję…czego? Przepisu na idealne święta? Czy jest coś takiego jak idealne święta? Nie wiem, ale ten czas jest magiczny i mimo zmęczenia, mimo, że biegam do ostatniej chwili, to lubię ten czas i zawsze czekam.

W tym roku ponieważ miałam „za mało” pracy dołożyłam sobie jeszcze dekorowanie pierniczków. Co roku się do tego zbierałam i udało się w tym.  Najbardziej lubię te kolorowe, trochę bałaganiarskie udekorowane przez dzieci, ale pociągają mnie te dekorowane lukrem królewskim. Obejrzałam wiele filmików instruktażowych  i stron, patrzyłam jak sprawne ręce wyczarowują cuda na tych pierniczkach i spróbowałam. Powiem Wam, że dekorowanie bardzo wciąga, ale trzeba być cierpliwym i zarezerwować sobie sporo czasu.

Co potrzebujemy? W skrócie

1. Rękaw cukierniczy,mogą być foliowe
2. Lukier królewski: cukier puder i białko
3. Tylka nr 1, 2 i 3 lub sama 1
4. Barwniki, opcjonalnie

Zanim przystąpiłam do dekoracji zaopatrzyłam się w rękaw cukierniczy (dł. 25 cm) oraz w tylki nr 1,2 i 3. Korzystałam tylko z 1, na początek zrobiłam bardzo proste dekoracje. Przygotowałam lukier królewski, na który przepis jest bardzo prosty. Ważne jest, aby później lukier zamknąć w szczelnym pojemniku, wtedy nie wysycha. Jeśli tak by się stało, mogą powstać maleńkie grudki podczas mieszania, a one mogą zapychać nam tylkę.

Sam lukier musi mieć odpowiednią gęstość, którą regulujemy gorącą wodą, a bardzo małych ilościach. Jeśli robicie dekorację w stylu koronek, wyciskając lukier zaczynacie w jednym punkcie i wyciskacie tak długo, aż macie pożądany wzór. Wyciskany lukier jest lekko w powietrzu, czyli nie dotykacie tylką do pierniczka. To jest jakby układanie lukru na pierniczku.  Tu trzeba być precyzyjnym i nabrać wprawy. Ale można zacząć od prostszych wzorów.

Kolejną ważną sprawą jest sam lukier nałożony do rękawa cukierniczego. Ważne jest, aby rękaw cukierniczy trzymać ręką tuż nad tylką, czyli skręcamy go na wysokości dłoni. Możecie przyłożyć dłoń do rękawa, nad tylką i skręcić worek w miejscu gdzie jest koniec dłoni. Reszta lukru niech będzie w drugiej części rękawa, albo nałóżcie mniej lukru. Na końcu rękawa warto założyć gumkę recepturkę, wtedy lukier nie ucieknie nam górą.

Dekoracja

Za nim udekorujecie swój pierszy pierniczek możecie potrenować i wycisnąć kilka wzorów na pergaminie. Wtedy przekonacie się, czy gęstość jest odpowiednia do tego co chcecie zrobić. Taki lukier można z pergaminu zebrać, zanim zaschnie i ponownie użyć. Acha lukier można też zabarwiać na dowolne kolory. Ja używałam barwników w paście, takie lubię najbardziej. Są wydajne i nie rozrzedzają bardzo lukru.

Na dołączonych zdjęciach macie kilka pomysłów, ale możliwości jest o wiele, wiele więcej. Wszystko zależy od tego jak Was poniesie. Ostatnia kwestia, a właściwie powinna być pierwsza to same pierniczki. Przepis na pierniczki już macie, wystarczy przed pieczeniem wyciąć otworki, przez które po upieczeniu i udekorwaniu przeciągniecie wstążkę, aby pierniczki udekorowały Waszą choinkę. Ja otworki wycinałam tylką okrągłą, miała średnicę ok 4-5 mm. Po upieczeniu otwór się zmniejszył, dlatego musi być większy przed upieczeniem. Jeśli chcecie można też otworki wyciąć tuż po upieczeniu, ale jeszcze wtedy gdy są gorące, później ostygną i stwardnieją.

To chyba wszystko, taki mój mini poradnik, mam nadzieję, że przydatny. Same pierniczki może nie wyszły idealnie, ale jak na pierwszy raz to całkiem nieźle, jeśli ja mogłam, to każdy może. Gdy już udekoruje swoje pierniczki to zapraszam do komentarzy, można dodawać zdjęcia i oczywiście jeśli macie sprawdzone porady to również są mile widziane. Już na sam koniec podaję przepis na lukier królewski czyli royal icing!

Lukier królewski

• 2 białka z dużych jajek
• 500g cukru pudru, przesianego
• sok z połowy cytryny, opcjonalnie

1. Białka ubijamy z cukrem pudrem, ok. 10-15 minut, aż uzyskamy gładką konsystencję i tzw. miękkie wierzchołki. Wtedy lukier jest gotowy do użycia. Możecie doprawić go sokiem z cytryny.
2. Otrzymany lukier dzielimy na części i każdą dorabiacie wg potrzeb: barwiąc na dany kolor czy lekko rozrzedzając wodą do dekoracji koronkowej. Przechowujemy do kilku dni, w szczelnie zamkniętym pojemniku.