Świąteczna dekoracja stołu na Wigilię

Zbliżają się się Święta i przed nami cudowne dni kiedy spotkamy się z rodziną i przyjaciółmi, będziemy biesiadować, śpiewać, rozmawiać. Spędzimy cudowne chwile w gronie najbliższych. Dla mnie, najważniejszy jest wieczór wigilijny i kolacja. Dlatego na ten dzień staram się zadbać o odpowiednią dekorację stołu, która wprowadzi nas w atmosferę tego dnia i da zapowiedź pysznej kolacji Wigilijnej.

W internecie i sklepach znajdziecie mnóstwo dekoracji, pięknych obrusów, serwet, talerzy i stroików, piękne świece i bombki. Co wybrać? Co będzie dobrze wyglądać i jak nie wydać majątku tylko na same dekoracje?

Dla mnie zasada jest prosta, mniej czasem znaczy więcej. Wyniosłam to z domu, gdy na stole najważniejszy był biały obrus, porządna zastawa, dodatkowe nakrycie, pod obrusem sianko, a na samym środku stroik z gałązek świerku zrobiony przez moją mamę. Było pięknie, a stół ozdabiały potrawy. Dlatego teraz staram się wykorzystywać już to, co mam, to co uzbierałam i przygotowałam w poprzednich latach, dodaję jakiś nowy element i gotowe. Próbuję nie ulegać pokusie w sklepach. Staram się zawsze zostawić na stole miejsce na potrawy, ma być ich w końcu 12 i miejsce być musi. Pewne elementy stroika muszą być też łatwe do przesunięcia lub odstawienia na bok w razie potrzeby. Tak jest u mnie. Moje dekoracje są raczej skromne i proste, ale możliwe do zrealizowania w każdym domu. Nie pokażę Wam przepięknych zdjęć, bogato zastawionych dekoracjami stołów, za to pokażę Wam umiar, ale gdy dostawimy potrawy Wszystko będzie kompletne. Zacznę od wyboru zastawy stołowej, to pierwszy ważny element tego dnia. Nie licząc kuchni, oczywiście :)

Dobra zastawa

Klasyczna biała lub delikatnie ecru. Nie musi być wcale droga, ale powinna się dobrze prezentować, do niej ładne proste sztućce. Zwykle w domach mamy taką zastawę stołową na specjalne okazje. Zastawę stołową w takich neutralnych kolorach możecie dowolnie zestawiać z różnymi kolorami, co Wam pokażę. Zatem inwestujemy raz, a dobrze, klasycznie. To się zawsze sprawdza.

Obrus

Nie odkryję Ameryki gdy napiszę, że biały to podstawa. Ja mam na stanie: biały i popielaty (gładkie, na każdą okazję), 100% bawełna, trzeci mniejszy: kremowy z delikatnym świątecznym nadrukiem. W zupełności mi wystarczają. Dziś zestawiłam biel i czerwień, klasycznie. I tak przechodzimy do następnego punktu:

Kolor przewodni

Tym razem wybrałam czerwień. To ona definiuje wygląd stołu i to pod tym kątem układamy pozostałą dekorację.  Na białym obrusie położyłam czerwoną organzę, dopiero na niej ustawiłam talerze, oraz oddzielnie bulionówki na barszcz lub grzybową. Jeśli macie czerwony obrus, wystarczy go położyć i ułożyć talerze bezpośrednio na nim. Na talerzach pojawiły się białe, grube papierowe serwetki oraz małe prezenciki, również towarzyszy im czerwień i trochę zieleni. Do środka można włożyć przygotowane przez siebie trufle lub kupić i przepakować. To miły gest i urozmaica nam dekorację. Nie wydamy również „milionów”.

Stroik i świece

Muszą być. Ja swój przygotowałam własnoręcznie. Do styropianowej obręczy przykleiłam orzechy, potpourri, suszone pomarańcze, anyż, cynamon i kilka czerwonych bombek. Stroik prezentuje się pięknie i do tego cudownie pachnie. Do środka wstawiłam wysoki świecznik z czerwonym potłuczonym szkłem i zwykłym tealight. W tej dekoracji najdroższy jest stroik z orzechów, ale mam go juz 3 lata, ciągle uwielbiam i dodam, że nadal pachnie. Na samym stole mamy tylko jedną świecę, ale pozostała część mieszkania również jest udekorowana. Świeci się choinka, są lampy i inne duże świece, dlatego na stole wystarczy ta jedna.

Większość tych rzeczy już miałam, kupiłam tylko czerwoną organzę, która kosztowała kilka złotych za 3 m. Czy można jeszcze coś dodać? Pewnie tak, ale pamiętajmy, że pomiędzy te dekoracje wstawimy potrawy i to one będą (mają) królować, a dekoracje podkreślą tylko charakter.

Oczywiście ja nakryłam stół tylko na 4 osoby, jeśli mamy większą kolację, możemy organzę położyć wzdłuż stołu, bulionówki ułożyć na talerzach, a nie obok. Zyskamy wtedy więcej miejsca. Pamiętajcie, takie dekoracje to ma być przyjemność, a to co pokazałam, to tylko pomysł, do przeniesienia u siebie lub dowolnej modyfikacji. W kolejnych odsłonach mam dla Was jeszcze dwie cudowne dekoracje, w każdej z nich wykorzystuję moją klasyczna ecru zastawę, ale każda jest trochę inna. Jeśli macie pomysły i zdjęcia swoich własnych aranżacji, bardzo chętnie je obejrzę. Można je dodawać w komentarzach.