Te ciasteczka są obłędne, kruche, maślane i delikatnie migdałowe. Obiecuję, że na jednym się nie zakończy. Nic więcej nie muszę dodawać, sami wypróbujcie przepis, a będziecie do nich często wracać.

Składniki

  • 150g migdałów, zmielonych
  • 150g mąki pszennej
  • 200g masła
  • 100g cukru pudru
  • 2 żółtka
  • 1 łyżka kwaśnej śmietany
  • szczypta soli
  • kilka kropli aromatu migdałowego
  • 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego

Przygotowanie

  1. Masło w temperaturze pokojowej mieszamy z przesianym cukrem pudrem, żółtkami, śmietaną, szczyptą soli, wanilią i aromatem migdałowym. Wszystko mieszamy do uzyskania jednolitej masy.
  2. Do masy dodajemy mąkę pszenną i zmielone migdały. Mieszamy szpatułką, gdy składniki się połącza przekładamy je na blat podsypany mąką i zagniatamy, aby mieć ponownie jednolitą masę. Formujemy dwie kule, lekko je spłaszczamy. Zawijamy folią spożywczą i wkładamy do lodówki na minimum 1 godzinę. Przed schłodzeniem masa będzie miękka i formowanie ciastek byłoby trudne.
  3. Gdy ciasto się schłodzi, wałkujemy je na grubość ok. 4mm i wycinamy kółka o średnicy 4 cm (można mniejsze lub większe). Układamy je na blaszce wyłożonej pergaminem w odstępach, ciasteczka delikatnie się rozpłyną podczas pieczenia. Pieczemy je w temperaturze 180ºC przez ok. 7 minut. Należy je pilnować, szybko się rumienią i łatwo je spalić. Upieczone przekładamy na kratkę, aby ostygły. Wtedy również stwardnieją. Smacznego!