Kilka dni temu, pojechaliśmy na urodziny mojej siostrzenicy, która skończyła 6 lat i jest na etapie lalek. Dlatego pomyślałam, że tort jej się spodoba. Po rozkrojeniu, lalka zostala rozpakowana i była dalej prezentem :)

Mina dzieci bezcenna, a dorosłych jeszcze lepsza. Nie spodziewałam się i było to bardzo miłe. Dodam tylko, że tort w środku był mocno czekoladowy na życzenie solenizantki. Czekoladowy i wilgotny biszkop, czekoladowy krem z ganache i truskawki. Dekoracja to już maślany krem (Swiss Meringue Buttercream), który świetnie się sprawdza w tego typu dekoracjach, nie spływa. Pomimo, że tort wiozłam godzinę czasu samochodem, przetrwał idealnie.
Napiszcie co myślicie, czy tort się podoba, może zrobić wpis instrukażowy przy następnej okazji? Co myślicie?